Translate

środa, 8 sierpnia 2012

#imagine147

Mama Hazzy, Anne jest fotografem. Pewnego dnia umówiłaś się z nią na sesję zdjęciową. Zaproponowała ci aby sesja odbyła się w domu. Przyjechałaś pod podany ci wcześniej adres i zapukałaś do drzwi. Ku twojemu zdziwieniu drzwi otworzył sam Harry Styles. "eee ... cześć" rzuciłaś. "hej" odpowiedział Ci loczek dodając swój słynny szeroki uśmiech. "przyjechałam na sesje zdjęciową" powiedziałaś lekko oszołomiona "mamy nie ma jeszcze ale możesz wejść" znów się uśmiechnął. "okey" powiedziałaś i weszłaś do środka. Cały czas czułaś na sobie wzrok Hazzy, który nie ukrywał że na ciebie patrzy. Zaczęliście rozmawiać, a jego mama nadal nie przychodziła, mijały godziny i nic. "Muszę się już zbierać" powiedziałaś wstając z kanapy, a Harry zaczął namawiać Cię żebyś została "zaczekaj jeszcze chwilkę, chcę ci coś pokazać" mówił. "no dobrze, ale tylko na chwilę" odpowiedziałaś, a na twarzy Stylesa zagościł szeroki uśmiech. Poszliście schodami w górę, aż do jego pokoju. Loczek otworzył przed tobą drzwi i powiedział "śmiało" a ty weszłaś do środka. Zobaczyłaś pokój wypełniony zdjęciami, nagrodami i różnego rodzaju maskotkami. "to takie moje małe sanktuarium. Przyjeżdżam tu gdy chcę powspominać nasze pierwsze wspólne chwile, pierwsze koncerty" powiedział i podszedł do jednej z półek z maskotkami, chwycił jedną i podał Ci ją "to moja ulubiona, dostałem ją po naszym pierwszym koncercie na żywo w X Factor, chcę żebyś ją zatrzymała" gdy to powiedział jego twarz zmieniła się, teraz wyglądał bardzo poważnie. "Harry, nie mogę tego przyjąć, to ma dla ciebie zbyt dużą wartość żebym ..." przerwał Ci " to tak jak ty ... też jesteś wyjątkowa." powiedział i pocałował Cię delikatnie. "Ale Harry ..." położył palec na twoich ustach "ciii ..." powiedział, a wasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz