dedykacja dla - Milena
Czekasz na JB przed hotelem, w którym się zatrzymał. Stoisz tam już od kilku godzin a jego nadal nie ma. Nagle czujesz, że ktoś złapał Cię za ramię. Odwracasz się i widzisz Justina. Chcesz piszczeć, ale on zasłania ci usta ręką i mówi "Cśiii, chodź zrobimy sobie razem zdjęcie" po czym całuje Cię w policzek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz